31 lip 2014

Six

"Wróg czy przyjaciel?"


Silna, na pozór twarda Ti, w środku była kruchą, delikatną i jakże łatwą do zranienia dziewczyną.

"Drogi Pamiętniczku,
Chłopak, który doszedł do mojej szkoły już owinął sobie wokół palca wszystkie dziewczyny 'z wyższej półki'. Nie wiem co on takiego w sobie ma. To egoistyczny, zapatrzony w siebie, skończony idiota. Nie wiem co te nadęte panienki, na prawdę nie mam pojęcia. Dobra, może Louis jest przystojny ale nic więcej. Nie to co jego przyjaciel..."

Przyjaciel Louisa na prawdę bardzo mocno zaimponował Ti. Ciekawe czym...

-Louis, daj sobie spokój. To nie jest twoja 'wyższa liga'. Odpuść jej...
- Haha a Ty co? Superman?
- Może i tak. Proszę Cię Loui... Daruj sobie.
- Okey, niech Ci będzie Horan... A ty, jak ty tam masz na imię?
- Ma na imię Ti -.-
- Horan, Ciebie się pytałem? A więc Ti, -wymówił jej imię z pogardą. - nie ujdzie Ci to na sucho. Zobaczysz...
~~
"Drogi Pamiętniczku,
Louis, on ...on znowu to zrobił. Co ja mu zrobiłam? Co on do mnie ma!? Czy on musi mi to robić!? Ja już nie daję rady... Ja nie wiem co robić. Chcę zniknąć, wyjechać, wyprowadzić się, zostawić przeszłość za sobą i zacząć nowe życie..."

- Jak to wyjeżdżamy? Gdzie? Kiedy? Dlaczego?
- Po prostu dostałam tam świetną ofertę pracy. Wyjeżdżamy za tydzień dlatego kazałam Ci się pakować.
- Ale gdzie!?
- Nie podnoś na mnie głosu!
- Przepraszam mamo... Gdzie dostałaś tą pracę?
- W Nowym Jorku.
- To świetnie! Lecę na górę...

"Drogi Pamiętniczku,
Wyjeżdżam... W końcu mój sen się ziści. W końcu wyrwę się z tej męczarni. Tylko nie chcę tak zniknąć bez śladu. Wiem, że Niall by się zamartwiał. Jego jedynego nie chcę zostawić... Muszę się pakować. A to jeden z ostatnich wpisów. Ostatnich z tego rozdziału życia. Wkrótce Cię zakończę Pamiętniczku. Jesteś moim najlepszym i chyba jedynym przyjacielem. Nie licząc blondynka ^^ "

Kiedy blondynka była już spakowana, postanowiła napisać list do chłopaka, który jako jedyny dawał jej nadzieję, że w końcu będzie lepiej...

"Drogi Niall'u,
Na początku chcę napisać, żebyś się nie martwił. Nic mi się nie stało. Nie przychodź pod moje okno jeśli nie będzie mnie w szkole, bo to już nie jest mój dom. Tu masz mój nowy adres : (***)... Wyjeżdżam, zostawiam wszystko za sobą, chcę zapomnieć o tym dupku, ale nie o Tobie. Ciebie nigdy nie zapomnę. W pewnym sensie uratowałeś mi życie.. Louis i jego banda , doskonale wiesz ile przez nich cierpiałam. Nawet Liam nie stanął w mojej obronie. Ale Ty... Ty jednak przeciwstawiłeś się Louis'owi. Bardzo Ci za to dziękuję. Dzięki Tobie miałam nadzieję, że będzie lepiej, bo dobrze nie mogło być. I widzisz? Teraz będzie lepiej... Przepraszam, że Cię zostawiam, ale tylko Ty jesteś mi bliski. Tu, w Londynie, jesteś jedyny, który mnie chociaż zaakceptował. Widziałeś mnie ostatnio, prawda? Prawie nic nie jadłam, jeszcze mniej piłam, brzuch mnie bolał non-stop, głowa mi pękała, było mi ciągle nie dobrze, prawie mdlałam... Jeszcze te worki pod oczami i zapadnięte policzki. To on doprowadził mnie do takiego stanu. Teraz najchętniej plunęłabym mu w twarz. Nie wiem jakie głupoty teraz mogę napisać, bo piszę ten list pod wpływem chwili, piszę tu to, co czuję... Wybacz, że wcześniej nic Ci nie powiedziałam. Dziękuję Ci za wszystko. Kocham Cię i zawsze będziesz mieć specjalne miejsce w moim sercu.
Twoja Ti. "

Biedna Ti nie wiedziała, że jej wybawiciel zakochał się w niej na amen. Po jakimś czasie na jej nowy adres przyszła paczka. Duży, biały miś i list, który był odpowiedzią...

" Kochana Ti,
Nie zdajesz sobie sprawy jak tu bez Ciebie pusto. Louis zrozumiał swoją głupotę gdy wyjechałaś. Szkoda że tak późno -.- Pamiętasz "Niall Horan - only your blond boy" hahah tęsknię za tym... Tęsknię za Tobą, za naszymi wygłupami, za wszystkim związanym z Tobą... Nadal mam na ścianie wydrapane Twoje imie haha Pamiętasz może kto to zrobił? Szczerze mówiąc ja już nie xDD Dobra, kogo ja oszukuję? Bez Ciebie nie jestem już tym samym Horanem, którego znałaś... Nie jestem już tym zabawnym,"klasowym klownem" jak to stwierdzał Louis. Na mojej twarzy już nie pojawia się szczery uśmiech malowany przez Ciebie. Żaden uśmiech już się u mnie nie pojawia. Chłopaki doszli do wniosku, że... Że Cię kocham. Na początku to wydawało mi się głupie, ale teraz już widzę, że to prawda. Kocham Cię Ti!!! Tak strasznie Cię kocham...
Niech ten miś Ci o mnie przypomina. Kocham Cię.
Już na zawsze Twój i tylko Twój Niall Blond-Boy <3 "


Ten drobny gest odmienił życie Ti. Przez 6 lat nie wysłała ani jednego listu do ukochanego. Nie dawała żadnego znaku życia przez okrągłe 6 lat... A Irlandczyk? Biedny, załamał się... Do Ti ciągle dochodziły nowe listy od farbowanego blondyna. Nie wiedziała co ze sobą zrobić... Postanowiła, że o nim zapomni.

" Drogi Pamiętniku,
Wcale nie tak łatwo zapomnieć o jedynej ważnej w życiu osobie. Oprócz mamy oczywiście... Nie mam nikogo oprócz tej dwójki, teraz mam już tylko mamę. Tak bardzo chciałabym przytulić Niall'a i powiedzieć mu wszystko co czuję. Ale po tak długim czasie pewnie nawet mnie nie pamięta... No cóż, w wakacje jadę do Londynu więc się dowiemy czy w ogóle jeszcze pamiętam to miejsce."

Usiadła przy strumyku, który wypływał z parku i płynął do oddalonego o kilkadziesiąt metrów jeziorka, ich miejsce. Tam mogli porozmawiać, to tam ich przyjaźń rozkwitała. Jednak pamiętała Londyn, lepiej niż myślała... Nagle poczuła, że ktoś ją obejmuje.

- Blond-Boy!
- Tak, to ja Słonko.
- Jak mnie tu znalazłeś?
- Codziennie tu przychodziłem, siadałem na tamtym najwyższym kamieniu i czekałem aż się pojawisz. I oto jesteś. Jeszcze piękniejsza niż ostatnio...
- Chyba chciałeś powiedzieć 7 lat temu.
- Nie, chciałem powiedzieć ostatnio. Przez te 7  lat coraz bardziej utrwalałem myśl, że najważniejsza osoba na Ziemi jest tam gdzieś w Nowym Jorku i kiedyś znowu ją spotkam. I tadaam, stało się.
- Kocham Cię - powiedziała i jakby spłoszona zwierzyna zaczęła uciekać. Zapomniała jednak o zdolnościach niebieskookiego. Szybko znalazł się obok dziewczyny, jednak ta miała plan "B". Wskoczyła do jeziorka jak gdyby nigdy nic... Horan nie miał z nią szans w tej jednej jedynej dziedzinie sportu. Nikt nie był w stanie pokonać jej w pływaniu. 
- Kocham Cię Ti! -  usłyszała za sobą i jak zaklęta zawróciła kierunek, w którym płynęła. Wyszła na brzeg, po czym zaopiekował się nią Niall. Po długiej rozmowie odbytej już przez parę, a nie przyjaciół okazało się, że chłopak, który  upokarzał dziewczynę na każdym kroku zakochał się w niej. Nie potrafiła tego przyjąć do myśli... I dobrze. Po tym co jej zrobił, nie był wart nawet jednego spojrzenia.

__________________________
Przepraszam Was za to u góry. W ogóle miałam inny pomyśl, że to Louis miał być z Ti... Zjechałam to o.O ostrzegam! Nie wiem co to wyszło bo tego nie czytałam w całości! XD i przepraszam za błędy jeśli się takowe pojawią gdyż iż ponieważ całe to coś było pisane na telefonie :P Pozdrawiam, do następnego. Xox
PS. Możecie swoje pomysły pisać w komentarzach, nawet anonimowych. xox

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosimy o najkrótsze nawet komentarze. Nawet uśmiech czy serduszko motywują do dalszej pracy.