12 lip 2014

One

Wyobrażałam sobie moją przyszłość..

Siedziałam z dziećmi w pokoju. Bawiły się na podłodze klockami i pluszakami. W pewnym momencie córeczka dała mi zdjęcie, na którym byłam razem z Louis'em w wesołym miasteczku i spytała się mnie :
-Mamo, jak poznałaś tatę?
Spojrzałam w jej oczy, tak bardzo przypominały jego oczy.. I odpowiedziałam.
- Na stronce na Facebooku.
- Jak to?
- Na takiej nadzwyczajnej stronce. Tam można było komuś pomóc rozmawiając z nim.
- I co dalej?- wtrącił się syn.
- Po tym jak się poznaliśmy... W sumie to nasza znajomość zaczęła się od żelków..
- Ale jak? Jak od żelków? Nie rozumiem..- nagle na jej twarzy pojawiła się podkówka.
- Rozmawialiśmy o żelkach :) i okazało się że mamy taki sam ulubiony smak..
-Ssyki!! - krzyknęły razem dzieci.
- Dokładnie :) potem zaczęliśmy pisać. Codziennie pisaliśmy. W końcu wyłudziłam jego numer xD i tak się zaczęło. Dzwoniliśmy, pisaliśmy. Uzależniłam się od niego.. Potem co wakacje jeździłam do Doncaster. Zawsze był dla mnie najlepszym przyjacielem. Niektórzy "przyjaciele" zerwali ze mną kontakt, ale nie on <3 On był inny, wyjątkowy <3 zawsze miał specjalne miejsce w moim sercu <3
- I w końcu byliście chłopakiem i dziewczyną? - pytała dociekliwie Darcy.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnęłam się.
- Ile ze sobą jesteście?
- A ile masz lat?
- 12 i co z tego?
- To pomyśl synku, ile możemy ze Sb być.
- 13 lat ?
- 14 <3
- Wooooow... Dużoo
- Chyba długo- poprawił siostrę James.
- Długo, no i dobrze :) i oby jak najdłużej.


Szkoda, że tylko sobie wyobrażałam :c On nadal jest tylko moim przyjacielem rok starzym ode mnie... A ja nadal jestem tylko nastolatką, której została tylko wyobraźnia.
_____________
Przepraszam, że takie krótkie i badziewne ale to było jedyne opowiadanie jakie znalazłam na telefonie. Na początku nie miało być o Louim ale pozmieniałam treść i wyszło takie cuś.. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie... I z góry przepraszam za błędy jeśli takowe się pojawiły.
Do następnego xox

1 komentarz:

Prosimy o najkrótsze nawet komentarze. Nawet uśmiech czy serduszko motywują do dalszej pracy.